30 lat doświadczenia w branży: Sekrety wyboru idealnego bambusu – wywiad z właścicielami KOKOS

„Zwracajmy uwagę na wagę tyczki – to jeden z kluczowych wskaźników jej jakości. Tyczka sadownicza powinna ważyć około 70-90 dekagramów, w zależności od średnicy. Można to ocenić, biorąc podporę do ręki. Dla nas ważne, żeby przekazywać wiedzę, od lat promujemy jakość”
– mówią właściciele firmy KOKOS, największego importera podpór bambusowych w Polsce. 

Z artykułu dowiesz się:

Jak rozpoczęła się działalność firmy KOKOS w branży importu tyczek bambusowych?

Dlaczego właściciele firmy wybrali bambus jako materiał na podpory roślin?

Jakie unikalne cechy posiada bambus odmiany Tonkin?

Na co zwracać uwagę przy wyborze tyczek bambusowych?

Dlaczego waga tyczki i grubość jej ścianki są kluczowe?

Jak rozpoznać dobrą jakość bambusu na pierwszy rzut oka?

Jakie znaczenie ma sposób suszenia i pakowania bambusu?

Dlaczego warto unikać tyczek o zbyt niskiej cenie?

Co wpływa na długowieczność tyczek?

Jak zaczęła się Wasza przygoda z importem tyczek bambusowych?

Ryszard Zuckerman: Na początku lat 90. dostrzegliśmy rosnące zapotrzebowanie na nowoczesne i trwałe podpory do roślin. Ciekawostką jest, że najpierw sprzedawaliśmy podpory kokosowe, od których pochodzi nazwa naszej firmy – do dziś mamy je w swojej ofercie, ciągle cieszą się dużym zainteresowaniem.

W tamtym czasie wielu sadowników i szkółkarzy używało do podpierania drzewek i roślin metalu, leszczyny, wierzby. Wierzba, nawet ścięta, puszcza młode pędy – te rozwiązania się nie sprawdzały. Potrzebny był nowy produkt. 

Dlaczego wybraliście bambus – a nie metal lub plastik, które są przecież trwalsze?  

Zbigniew Frymus: Metalowe i plastikowe podpory są bardzo trwałe, ale z czasem okazuje się, że mają całkiem sporo wad. Tyczki metalowe, mimo że teoretycznie powinny przetrwać dłużej, często są wykonane ze słabych materiałów i niezbyt dokładnie ocynkowane, przez co szybko rdzewieją pod wpływem chemii stosowanej np. w sadach jabłoniowych. Z kolei tyczki plastikowe, choć nie rdzewieją, stały się bardzo drogie z powodu wzrostu kosztów surowców. 

W efekcie wielu sadowników w ostatnich latach zdecydowało się na używanie bambusu, który okazał się bardziej ekonomiczną i trwałą opcją, zwłaszcza biorąc pod uwagę stosunkowo niski koszt transportu z Chin. 

Ryszard Zuckerman: Na jego korzyść przemawia też ekologia. Jest biodegradowalny i rośnie bardzo szybko. Początkowo klienci bywali zdystansowani. Jak bambus sprawdzi się w naszym klimacie? Okazuje się, że lepiej niż większość wykorzystywanych dotąd surówców. Metalowa tyczka przy przymrozkach może odmrozić roślinę, plastikowa pęka, a bambus jest neutralny. 

Bambus jest rośliną bardzo różnorodną, istnieje nawet 1600 odmian bambusu. Wspominaliście, że korzystacie tylko z jednej konkretnej? 

Ryszard Zuckerman: W sadownictwie najlepiej sprawdza się bambus z odmiany Tonkin, czyli Pseudosassa amabilis. Ten bambus ma kilka unikalnych cech: zawiera mało cukru, przez co nie jest atrakcyjny dla robaków, a dodatkowo jest niezwykle mocny i ciężki, co sprawia, że tyczki z niego wykonane wyróżniają się dużą trwałością. Ważne też, aby bambus był ścinany nie wcześniej niż po trzech, a najlepiej po czterech latach wzrostu w gaju bambusowym. Najbardziej wartościowy bambus to ten cięty tuż przy ziemi. 

Jak na pierwszy rzut oka klient może poznać dobrą tyczkę bambusową?

Zbigniew Frymus: Gęstość kolanek, czyli odległości pomiędzy nimi, jest istotnym wskaźnikiem jakości bambusu. Może pokazać gdzie cięto bambus. Im bliżej ziemi, tym kolanka są bardziej gęste, co wskazuje na dojrzałość tyczki. W przypadku odmiany Tonkin, kolanka pojawiają się średnio co 30 centymetrów. Ale to grubość ścianki jest kluczowa! Tyczka o cienkiej ściance, przypominająca rurkę, nie będzie wystarczająco wytrzymała do użycia w sadownictwie.

Co jeszcze jest istotne przy wyborze tyczek bambusowych?

Zbigniew Frymus: Zależy, jaki mamy cel. Czy kupujemy tyczkę do szkółki, gdzie często potrzebujemy podpory sezonowej czy do sadu – tam tyczka pracuje najciężej. Najważniejsze, żeby była dojrzała i odpowiednio ciężka. Tyczki sadownicze powinny ważyć około 70-90 dekagramów, w zależności od średnicy. Lekkie tyczki są zazwyczaj słabej jakości i nie będą służyły dłużej niż kilka sezonów. Aby rozpoznać jakość, można też spróbować złamać tyczkę – jeśli łamie się bardzo krucho, to znaczy, że nie jest to odpowiedni materiał do sadownictwa.

Ryszard Zuckerman: Dobrej jakości tyczka waży swoje i powinna służyć kilkanaście lat, co w naszej firmie jasno komunikujemy klientom. Już biorąc podporę do ręki można to ocenić. Przez lata promujemy na targach jakość tyczek sadowniczych, ale niestety nadal wielu sadowników nie zdaje sobie sprawy, na co zwracać uwagę przy ich wyborze. Dla nas ważne, żeby przekazywać wiedzę. Promujemy jakość i długofalowe korzyści. 

bambus sadowniczy

Waga, grubość ścianki, gęstość kolanek – na co jeszcze zwracacie uwagę jako importerzy tyczek bambusowych?

Zbigniew Frymus: Przede wszystkim ważne jest, aby unikać tyczek, które zostały źle wysuszone lub ścięte w czasie deszczu. Obecnie większość bambusów jest suszonych w suszarniach. Jednak grunt to zaufany dostawca. Stawiamy na wieloletnie, długofalowe współprace, więc mamy wypracowane procesy kontroli towaru, jakości czy reklamacji. 

Bambus naturalnie rośnie prosto czy w produkcji tyczek zachodzą procesy nadające mu kształt?

Zbigniew Frymus: Tonkin rośnie dość prosto, ale nie od linijki, to naturalny materiał. Zdarza się, że używamy tyczek o naturalnej, lekko krzywej formie. Większość tyczek, które kupujemy, jest prostowana. Prostowanie tyczek bambusowych to ręczna praca. Proces odbywa się jeszcze w Azji w specjalnych piecach szamotowych, gdzie tyczki kładzie się na gorącym piasku i poddaje działaniu ognia. Czasem zdarza się, że tyczki przyjeżdżają do nas lekko okopcone – pewnie pracownik za długo palił papierosa i zapomniał, że trzeba je zdjąć – ale nie wpływa to na ich jakość. 

Czy sposób pakowania tyczek bambusowych ma znaczenie?

Ryszard Zuckerman: Oczywiście. Obecnie sprowadzamy tyczki bez worków, co pozwala nam od razu ocenić ich jakość podczas rozładunku. Kiedyś tyczki były pakowane w worki: to znacznie utrudniało ocenę jakości na pierwszy rzut oka. Ponadto układamy tyczki tak, aby wierzchołki były skierowane w jednym kierunku, a podstawy w drugim – dzięki temu możemy szybko sprawdzić, czy tyczki mają odpowiednią grubość ścianki. 

W ciągu 30 lat zdobyliście ogromne doświadczenie. Co moglibyście poradzić naszym czytelnikom, którzy chcą kupić dobrej jakości bambus?

Ryszard Zuckerman: Podsumowując trzeba zwrócić uwagę na wagę, grubość ścianki i dojrzałość tyczki. Nie dajcie się zwieść niską ceną – lekka, cienkościenna i młoda tyczka szybko się złamie i nie spełni swojej funkcji. Zawsze warto skonsultować się z dostawcą i pytać o szczegóły, które mogą wpłynąć na jakość produktu. 

O procesach kontroli jakości w KOKOS, wyborze dostawców bambusu przeczytasz w II części wywiadu

Scroll to Top